Długość szlaku – 13,5 km
Warto zobaczyć: Dom Polonii, żurawie, kapliczka św. Jana Nepomucena, liczne gatunki ptaków w okolicach Narwi.
Zaczynamy przy fontannie na rynku i kierujemy się ul. Słowackiego w kierunku mostu pieszego na Narwi. Po jego przejechaniu docieramy do wału. Jest to miejsce, w którym łatwo pomylić drogę, bowiem rozjeżdżają się tu aż trzy różne szlaki rowerowe. Jedziemy prosto, ulicą Gajkowicza gdzie docieramy do dzielnicy Popławy. Już kilkaset metrów od startu mamy okazję podziwiać piękne widoki z mostu na rzece. Bardzo malowniczo prezentuje się zwłaszcza Dom Polonii.
Do Popław docieramy asfaltowym spacerniakiem i po przejechaniu przez szosę, prowadzącą do Obrytego, jedziemy dalej prosto ulicą Bartodziejską. Na skraju lasu (2. kilometr trasy) skręcamy w prawo, w ulicę Graniczną. Tuż obok nas znajduje się szpital. Jedziemy do pobliskiego osiedla zwanego „Wyszkowskie”. Kiedy przejedziemy przez mostek skręcamy w lewo i po kilkunastu metrach w prawo, w ulicę Sarbiewskiego. Dojeżdżamy do drogi 618 Pułtusk-Wyszków. Skręcamy w lewo i po ok.200 metrach w prawo przed lasem. Tuż za zakrętem pojawia nam się MOR (miejsce odpoczynku rowerzystów).
Dalej kierujemy się asfaltową drogą do wioski Grabówiec. Gdy dotrzemy do drogi Pułtusk – Zatory nie skręcajmy od razu w prawo. Warto na chwilę zatrzymać się i obejrzeć kapliczkę św. Jana Nepomucena, stojącą na skraju drogi i pól. Artyzm ludowej sztuki i urok tego miejsca warte są, by na chwilę zsiąść z siodełka. Dalej jedziemy asfaltową drogą kilkadziesiąt metrów w kierunku Pułtuska, tuż za remizą strażacką przy której zlokalizowana jest ławka fotowoltaiczna gdzie naładujesz swój telefon, skręcamy w lewo. Asfaltową drogą jedziemy przez przysiółek Stara Wieś aż do widocznego w oddali lasu. Przed lasem skręcamy w prawo i obok gajówki wjeżdżamy do puszczy. Gdy dotrzemy do prostopadłego wobec naszej trasy duktu, skręcamy w lewo. Po kilkudziesięciu metrach, po prawej stronie, mijamy pola i jedziemy dalej. Teraz jeszcze jeden odcinek lasu i zbliżamy się do wiaty przystankowej, położonej w sąsiedztwie ośrodka wczasowego. W tym miejscu warto się zatrzymać. Kilkanaście metrów od wiaty, za wałem, jest rzeka. Narew jest tu bardzo szeroka i malownicza. W nadbrzeżnych szuwarach mamy szansę zobaczyć łabędzie, dzikie kaczki czy polujące na ryby czaple siwe. Spacer koroną wału czy też brzegiem rzeki może więc być pełen wrażeń. Wiosną i późnym latem możemy obserwować także kormorany. Całe klucze tych ptaków przylatują z oddalonych o kilka kilometrów w dół rzeki stawów w rezerwacie ornitologicznym „Stawinoga”.
Dalsza trasa to powrót do Pułtuska. Będziemy teraz jechali koroną wału. Warto w kilku miejscach zatrzymać się, by podziwiać narwiańskie widoki. Rzeka jest tu szeroka, być może uda nam się zobaczyć dzikie ptaki albo bobry. Jesteśmy już w pobliżu Pułtuska. Przed oczyszczalnią ścieków skręcamy w prawo, a po stu kilkudziesięciu metrach w lewo. W tych okolicach stosunkowo łatwo spotkać bażanty. Szczególnie ciekawie wyglądają samce w maju, gdy puszą swoje błyszczące pióra, wabiąc samiczki. Wał otaczający oczyszczalnię doprowadzi nas do drogi Pułtusk – Wyszków i z ulicy Nadnarwiańskiej skręcamy w lewo i po kilkunastu metrach w prawo do znanej kładki dla pieszych na Narwi.